Amerykańskie czołgi Abrams, które znajdą się na wyposażeniu polskiej armii, przewyższają swoimi możliwościami wszystkie tego rodzaju maszyny
– uważa płk. rezerwy Wiesław Lewicki.
Pierwsza partia z 116 zamówionych przez Wojsko Polskie amerykańskich maszyn ma trafić do Polski na przełomie maja i czerwca. Gość Polskiego Radia Rzeszów przyznaje wprawdzie, że ich wadą jest ogromny ciężar, ale rekompensują to zalety tego sprzętu.
Ciężar czołgu pozwala na najwyższą z możliwych ochronę dla załogi. Poza tym, doskonałe wyposażenie, a więc np. urządzenia termowizyjne pozwalające na strzelanie w nocy do celów odległych o ponad 3 km. Abramsy to sprzęt z najwyższej półki oznaczający skok generacyjny dla naszej armii
– dodał Wiesław Lewicki.
60 amerykańskich czołgów M1A1 Abrams ma na początku przyszłego roku trafić do Żurawicy niedaleko Przemyśla. Pojadą do stacjonującego tam Batalionu Czołgów 19. Brygady Zmechanizowanej.
fot. archiwum