Proszę zamknąć okna i drzwi, lada moment będzie u pani napad – te słowa usłyszała przez telefon mieszkanka powiatu rzeszowskiego. Oszust poinformował 80-latką, że jest funkcjonariuszem komendy wojewódzkiej policji i chce złapać na gorącym uczynku przestępców, którzy planują ją obrabować. Włamywacze rzekomo planowali użyć gazu, a jeden z nich miał posiadać broń. Rozmówca przekonał kobietę, by szybko przekazała nieumundurowanemu policjantowi przechowywane w domu pieniądze, które mogą skraść włamywacze.
-Podczas oczekiwania na przyjście policjanta, seniorka miała zamknąć wszystkie okna i drzwi oraz z nikim się nie kontaktować. Ponadto cały czas była w telefonicznym kontakcie z oszustem – informuje KMP w Rzeszowie.
Rzekomy policjant odebrał od 80-latki pudełko, w którym były 58 tysięcy złotych. Zapewniał ją również, że tuż po zakończonej akcji odzyska swoje oszczędności. Pieniądze mieli jej odwieźć funkcjonariusze w mundurach.
-Ponieważ funkcjonariusze w mundurach nie przyjeżdżali, zdenerwowana seniorka z telefonu komórkowego próbowała połączyć się z numerem 997. Następnie sama postanowiła udać się do pobliskiego komisariatu. Gdy tam spotkała się z prawdziwymi policjantami, wiedziała już, że została oszukana – relacjonuje rzeszowska policja.
Opr. dw, fot. PRz