Do udziału w odbudowie Ukrainy zachęcał przygraniczne firmy podkarpacki poseł KO Paweł Kowal. Jak podkreślał pełnomocnik rządu RP ds. odbudowy Ukrainy, Polska może stać się hubem odbudowy. Z tej szansy powinien skorzystać Przemyśl. Przypomniał, że dla podmiotów, które chcą prowadzić projekty z terytorium Polski powstał specjalny fundusz wsparcia. Do wykorzystania jest 250 mln zł.
Tydzień temu poinformował o tym Bank Gospodarstwa Krajowego oraz Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej. Polskie firmy mogą skorzystać z preferencyjnych pożyczek z oprocentowaniem nawet od 1 proc. i okresem spłaty do 10 lat.
Pożyczki na udział w odbudowie Ukrainy będą dostępne dla firm, które realizują inwestycje na terytorium Polski, a ich celem jest zwiększenie zdolności produkcyjnych, magazynowych lub logistycznych na potrzeby rynku ukraińskiego – przekazało w komunikacie MFiPR .
Mówiąc o udziale polskich firm w odbudowie Ukrainy, Kowal zauważył, że wartość polskiego eksportu w ubiegłym roku przekroczyła 13 mld euro.
To jest 30 proc. całego eksportu Unii Europejskiej na Ukrainę. A teraz wyobraźmy sobie, ile za tym idzie miejsc pracy w produkcji, transporcie i we wszystkich usługach związanych z eksportem – wymieniał Kowal.
Trzeci filar dotyczy polskich firm, które chcą inwestować w Ukrainie.
Biorąc większe ryzyko, ale też większe możliwości rozwoju. (…) mamy już pierwsze informacje – 265 mln euro w gwarancjach i 56 mln euro w grantach dla polskich podmiotów. 175 mln euro w gwarancjach i 8 mln euro w grantach na finansowanie projektów w energetyce, logistyce i budownictwie – przekazał w Przemyślu pełnomocnik rządu RP ds. odbudowy Ukrainy.
Kowal zachęcał zwłaszcza podkarpackie firmy do udziału w odbudowie Ukrainy.
Szczególnie z obszarów przyfrontowych. Jak przyrównamy skalę pomocy, jaka poszła z Przemyśla i straty wielu przedsiębiorców w związku z wojną, to czujemy, że sprawiedliwe jest to, żeby mogli z tego skorzystać – podkreślił Kowal.
Tekst: B. Kozłowska